NIEŚMIERTELNOŚĆ. Co najmniej dwa zabobony dotyczą nieśmiertelności. Jeden z nich bardzo rozpowszechniony wśród ludzi wierzących, polega na wyobrażeniu, że dusza ludzka żyje po śmierci dalej w sposób podobny do życia człowieczego przed śmiercią. Skrajnym przykładem tego zabobonu były np. wierzenia staroegipskie, które nakazywały dostarczać zmarłym jadła, ubrania, narzędzia pracy itp., bo sądzono, że będą dokładnie tak żyli w zaświatach, jak żyli na ziemi. Ale i u chrześcijan nierzadkie jest wierzenie w ten zabobon. Tymczasem dusza nie jest rzeczą i jest z ciałem tak ściśle związana, że choć myśl o jej istnieniu po śmierci nie zawiera sprzeczności, to istnienie musi być całkowicie różne od obecnego.

W rzeczy samej pojęcie treści (dawnej “formy”) istniejącej bez podmiotu, którego jest treścią, nie wydaje się sprzeczne, pod warunkiem, że treść, o którą chodzi, nie jest tylko treścią owego podmiotu, ale ma także inne funkcje. A taka jest właśnie dusza ludzka zgodnie z tradycją. Warto też przypomnieć, że wielu filozofów, którzy nie wierzyli w nieśmiertelność duszy, przyjmowało równocześnie istnienie “czystych treści” bez podmiotów.

Ale pewnym jest, że jeśli dusza istnieje po śmierci, to jej istnienie i działanie nie może być takie same jak w ciele. Na przykład nasza myśl jest ściśle związana z funkcjami fizjologicznymi, to jest cielesnymi - nie ma myśli bez wyobrażeń, które są zjawiskami psychosomatycznymi. Takiej myśli nie może więc być w duszy istniejącej bez ciała. Wyobrażenie o duszy żyjącej po śmierci w taki sam sposób, w jaki istniała za życia, jest więc zabobonem.

Innym zabobonem dotyczącym nieśmiertelności jest opowiadanie o “nieśmiertelnym duchu narodu”, o “nieśmiertelnych wieszczach”, “wartościach” i tym podobnych. Mało jest zabobonów tak oczywiście sprzecznych z prawdą, jak ten: świat jest przecież wielkim cmentarzyskiem umarłych narodów. Z wielkim trudem zbieramy w nim jakieś szczątki umarłych kultur i narodów, aby starać się choć w przybliżeniu zrozumieć, czym one były. Kto nie wierzy, niech pojedzie do Qantir (ok. 100 km na północ od Kairu) na miejsce, gdzie stał największy bodaj pałac, jaki człowiek kiedykolwiek zbudował - ponad 10 kilometrów kwadratowych budynku; zostało zaledwie kilka kamiennych odłamków.

Oba zabobony mają tę samą przyczynę: pragnienie, aby przetrwać śmierć i żyć dalej jak przed nią. To pragnienie nie jest zabobonem - jest psychologicznym faktem. Ale z tego, że czegoś pragniemy, nie wynika, że to coś jest.

Patrz: dusza, naród.