INTELEKTUALISTA. Człowiek, który: 1. posiada pewne wykształcenie akademickie, albo podobne do akademickiego; 2. nie ma nic wspólnego z życiem gospodarczym, w szczególności nie jest robotnikiem; 3. zabiera publicznie głos i chce uchodzić za autorytet w sprawach moralności, polityki, filozofii, światopoglądu. Robotnik nie jest więc intelektualistą, nawet jeśli jest geniuszem, podobnie kupiec albo profesor uniwersytetu, jak długo trzyma się swojej specjalności. Każdy z nich może jednak być niejako dokooptowany do grona intelektualistów, skoro zacznie wypowiadać się w powyżej wymienionych sprawach. Intelektualistami są najczęściej dziennikarze, literaci, artyści, ale znajdujemy wśród nich nieraz także profesorów uniwersyteckich, tych mianowicie, którzy podpisują zbiorowo manifesty społeczno-polityczne i moralne.

Zabobon dotyczący intelektualisty, a chodzi o bardzo gruby zabobon - polega na mniemaniu, że intelektualiście przysługuje jako takiemu autorytet w dziedzinie etyki, polityki i poglądu na świat. Wskutek rozpowszechnienia tego zabobonu intelektualiści odegrali i nadal odgrywają nieraz rozstrzygającą rolę w życiu społeczeństw. To oni m.in. kierowali wieloma rewolucjami, które wbrew panującym przesądom - były niemal zawsze dziełem nie mas ludowych, ale intelektualistów.

Że to jest zabobon, nie potrzeba dowodzić, bo wierzenie w autorytet intelektualisty jest dosłownie na niczym nieoparte. Tak np. profesor wykładający historię nowożytną jest zapewne autorytetem (epistemicznym) gdy chodzi o rewolucję francuską, ale nie jest w dziedzinie użytkowania energii atomowej. Skoro więc taki profesor podpisuje razem z kolegami wyspecjalizowanymi w ceramice chińskiej, zoologii, względnie w rachunku prawdopodobieństwa deklaracje dotyczące tej energii, popełnia jaskrawe nadużycie autorytetu, tym gorsze, że wywołuje wrażenie, iż to sama “nauka” się wypowiada. Jedną z przyczyn powstania tego zabobonu jest brak zaufania we własny zdrowy rozsądek ze strony zwykłych pracowników, a także mir, jakim są otaczane nauka, sztuka itd. - mir, który się niesłusznie przenosi na intelektualistów.

Patrz: artysta, autorytet, dziennikarz, literat.